Kosztem prawie 1,2 mln zł w dzielnicy Nowe Miasto udało się stworzyć filię Biblioteki pod Atlantami na miarę XXI wieku. Nowa siedziba to nie tylko półki z książkami, ale też miejsce spotkań i nowe zasoby multimediów.
Miasto Wałbrzych bardzo mocno stawia na rozwój czytelnictwa. W ciągu kilku lat wyremontowano niemal wszystkie siedziby Biblioteki pod Atlantami, a także wybudowano zupełnie nowe.
- Na Nowym Mieście nigdy nie było biblioteki z prawdziwego zdarzenia, podobnie na Podzamczu a dziś jest i stanowi serce życia nie tylko kulturalnego, ale i społecznego. Nie jest mi znane drugie miasto tej wielkości, które wybudowało w ciągu pięciu lat wszystkie swoje nowe biblioteki - mówi Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
- Bardzo dziękuję moim współpracownikom, bo praktycznie musieliśmy przenieść dwie biblioteki w nowe miejsce. Dziękuję mojej zastępczyni, która czuwała nad sprawnym przeprowadzeniem księgozbioru, wszystkim bibliotekarzom za bardzo szybką przeprowadzkę i pani księgowej, która znalazła każdy grosz w czasie rozliczeń inwestycji - mówi dyrektor Biblioteki pod Atlantami Renata Nowicka.
Poprzednia siedziba mieściła się po drugiej stronie ulicy w dwóch odrębnych, niewielkich lokalach i nie spełniała już współczesnych wymogów. W nowej filii znalazło się miejsce dla stanowisk komputerowych, osobnych działów tematycznych, czy sal dedykowanych różnym grupom wiekowym.
- Dziś chyba żałuję, że się wyprowadziłam z Nowego Miasta, biorąc pod uwagę jak bardzo ta dzielnica się zmienia. Cieszę się, że ta biblioteka się przeniosła z dwóch bardzo mało atrakcyjnych miejsc, co trzeba przyznać szczerze. Były to tylko miejsca, gdzie książka była podawana, ale nie było miejsca na dyskusje czy jakieś szersze działania, które bibliotekarze chętnie podejmują. Mam nadzieję, że będzie tu emanowało życie społeczne i kulturalne tej dzielnicy - mówi wiceprezydent Wałbrzycha Sylwia Bielawska.
- W środowisku bibliotekarzy często mówi się, że biblioteka jest takim lustrem życia miasta. My widzimy bardzo dokładnie, czy rośnie bezrobocie, czy ludzie są zadowoleni i czy mają czas na książkę. Można też odwrócić tę perspektywę i powiedzieć, że biblioteka także musi dostrzegać to, co dzieje się w mieście i nadążać, być tym lustrem w drugą stronę. Cieszę się, że biblioteki publiczne w Wałbrzychu, które zawsze tutaj sporo znaczyły, potrafią nadążać za zmianami potrzeb, wyglądu miasta i zmianami cywilizacyjnymi - twierdzi dyrektor Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej im. T. Mikulskiego we Wrocławiu Andrzej Tyws, były dyrektor Biblioteki pod Atlantami.
Filia mieści się przy ul. Piłsudskiego 51-53 i zajmuje lokal o powierzchni 300 m kw. Remont nowej siedziby kosztował niespełna 1,2 mln zł z czego ponad 1 mln zł udało się pozyskać z Funduszy Unijnych.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze